Córce bardzo się spodobał ale cóż dziura nie dodawała mu uroku. Powyciągałam wiele kolorowych tasiemek,a Zuzia wybrała w swoim ulubionym kolorze. Powstało kilka kwiatków,a potem doszyłam do koszyczka. Koszyk przeszedł metamorfozę i drugie życie. Nie będę już Was zamęczać słowami czas na zdjęcia :)
Koszyk przed:
Po:
I wyszedł koszyczek prawdziwej małej damy :)
OdpowiedzUsuń